sobota, 27 czerwca 2015

2015 - ZA SZPITALNYMI OKNAMI ŻYCIE CODZIENNE i zachody słońca

W tym poście prezentuję zdjęcia widoków z okien szpitala przez 30 dni mojego tam pobytu.Wykonane w różnych porach doby  czyli od świtu do zmroku i przy różnej pogodzie, na przełomie ostatniego miesiąca wiosny i pierwszego miesiąca lata 2015r. Zauroczyły mnie widziane stąd podczas zachodu i po zachodzie słońca barwy nieba, widziane na horyzoncie. I różnorodność życia ogromnej łąki przez krakowian nazwanej Błoniami oraz  deptaka obok. Jest to okazjonalnie miejsce najważniejszych  w mieście zgromadzeń wymagających dużych przestrzeni  jak np. przyjazd do Polski  Papieża JP II-/ na jednym ze zdjęć widać w dali kamienny obelisk upamiętniający Jego tutaj pierwszy przylot/. Na co dzień  jest to  w szczególności raj dla psów i miejsce towarzyskich przy tej okazji spotkań ich opiekunów. Lubię czuć intensywne życie wokół, więc obserwacja tego co dzieje się za szpitalnymi oknami o różnych porach dnia oraz piękny ogród po drugiej stronie szpitalnego obiektu czyniły dla mnie kurację tutaj atrakcyjną i bardziej efektywną.
 










































































 Kończąc prezentację mojej fotograficznej dokumentacji , PRAGNĘ ZGŁOSIĆ KANDYDATA NA "MISTER FUSZERKI " dla remontowej ekipy ,która w jedynej na oddziale łazience z 2 prysznicami zrealizowała NOWATORSKI SPOSÓB WYKONANIA POSADZEK W TEGO TYPU POMIESZCZENIACH wykonując posadzki ze spadkiem w stronę korytarza z którego PO OBU STRONACH SĄ WEJŚCIA do izb chorych . Ja rozumiem teraz że łatwiej i prościej wykonać jedną powierzchnię i jeden spadek na niej ,niż bawić się wykonaniem spadków  w stronę kratek ściekowych w posadzkach 2 kabin  . Jednak wtedy, gdy korytarz pływał jak po powodzi ani ja ,ani pacjenci tacy otwarci na nowatorskie rozwiązania w budownictwie, nie byli. Szczególne Ci w pokoju vis a vis  gdzie woda z korytarza spływała bez przeszkód...
Pod rozwagę projektanta poddaje również taki mechanizm otwierania i zamykania drzwi sanitariatów który zakłada że korzystają z sanitariatów wyłącznie ludzie dobrze zaznajomieni z technicznymi nowinkami,  dobrym refleksie/orientacji/ i sprawni manualnie. TAKA LOGIKA DOPROWADZIŁA DO NIEUSTANNYCH PROBLEMÓW/BLOKOWANIA SIĘ DRZWI/. Wprawdzie pacjenci szybko rozszyfrowali zasady ponownego uruchamiania drzwi , ale większość z nich była niższa niż usytuowanie guzika do odblokowania.
Również wykładzina  przy kratce ściekowej w umywalni zlokalizowanej w "przewiązce" nie jest dostosowana do tej wielokrotności używania prysznica ile używany być musi. Woda dostaje się pod wykładzinę.
--------------------------------czerwiec 2015---isw---------------------------------------------------
Zapraszam na post pt.KRAKOWSKIE BŁONIA Z DWOMA POMNIKAMI HISTORII, tematycznie z tym postem związany.















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz